Etykiety

wtorek, 31 stycznia 2012

Pocztówka z Alcoy

Po tygodniu przebywania w jakimś miejscu wypada już wysłać kartkę, dlatego piszemy znów do Was drodzy czytelnicy :P

Do "plusów" erasmusowego życia w Hiszpanii, można zaliczyć wygrzewanie się na balkonie i chodzenie w baletkach końcem stycznia. Generalnie na dworze cieplej niż w domu ;)

Z racji iż zajęcia zaczynamy dziś dość późno bo o 19, z rana poszłyśmy do Mercadony zrobić jakieś zakupy na najbliższe dni (albo na najbliższy dzień, bo jak wynika z ostatnich doświadczeń, dobrze się tutaj odżywiamy :P ).

Obiad był dziś powtórką z rozrywki - czyli zupa jarzynowa i naleśniki. Natomiast na uwagę zasługuje nasz dżem pomarańczowy, który kupiłyśmy do naleśników. Jeśli kiedykowiek, podczas wizyty w Hiszpanii skusi Was opakowanie albo niska cena nie dajcie się i bądźcie twardzi. Jak Wasi przyjaciele przestrzegamy przed dżemem pomarańczowym, który przypuszczalnie byłby dobry... gdyby nie zawarta w nim skórka pomarańczowa, która nadaje gorzkości całemu smakowi. Generalnie - nie polecamy.
Jak któraś jest niegrzeczna straszymy się że trzeba będzie za karę jeść dżem ;)

Ten oto niepozorny "smakołyk" nigdy więcej nie zawita już na naszym stole


Dziś 2gi dzień na naszej nowej, Alkojskiej uczelni, zajęcia zaczynamy o 19:00, a wcześniej wpadamy na chwil parę do biblio w celu znalezienia i polubienia się z książką, z której mamy zrobić referat na przedmiot "Planowanie Finansowe Firm Budowlano-Konstrukcyjnych". Materiał po Hiszpańsku, który musimy ogarnąć ma 80 stron, "będzie fajnie"... dobrze że mamy jeszcze czekoladówkę Olgi ;-)


Dziewczęta wygrzewające dupeczki na balkonie

W drodze do Mercadony, na tle białych aut, których tutaj mają nie wiadomo czemu wyjątkowo dużo

Po drodze do Mercadony, dziewczęta zaczepiły o plac zabaw

Jest radość

Wreszcie zaczęło być cieplej :)



2 komentarze:

  1. Wreszcie zaczęło być cieplej? No nie macie już na co narzekać. Wróćcie do Pl to zobaczycie, że macie zajebiście ciepło :)

    Bunia

    OdpowiedzUsuń